Zdjęć brak, gdyż totalnie skupiłem się na treningu.
Założenie było takie, by pobawić się tempem biegu, zmieniając prędkość co kilometr, bądź co kilka kilometrów, w zależności od samopoczucia.
Bieg wyszedł bardzo dobrze. Ściśle według założeń.
Pierwsze dwa rozgrzewkowe kilometry przebiegłem w tempie 6.00.
Kolejne dwa kilometry przyspieszyłem nieco, by biec w okolicach 5.30.
Piąty kilometr przeznaczyłem na mocny, i szybki bieg. Udało się utrzymać tempo w okolicach 4.30 przez kilometr biegu, z czego jestem bardzo zadowolony.
Mam nadzieję, że w trakcie sezonu będę mógł biegać w zakresie 4.30 - 5.00 na dystansie dłuższym niż 1 kilometr 😆 ale na to trzeba czasu...
Kolejny - 6ty kilometr nieco zwolniłem, i przebiegłem go w tempie 5.30, po czym znów nieco przyspieszyłem, by następny kilometr przebiec w tempie 5.00.
Po tej zabawie biegowej byłem już troszkę zmęczony, więc kolejne 3 kilometry pobiegłem spokojnym tempem 5.30.
Na koniec zaplanowałem jeszcze 3 "szybkie strzały" - 200 metrów speed - 4.30, na 200 metrów rest - 6.00
Cały trening zamknął się w 10ciu kilometrach mocnego biegania.
Tętno na szybkich kilometrach utrzymywało się w granicach 170 ud/min - to taki standard jak na moją aktualną formę.
Teoretycznie, z czasem tętno podczas szybkiego biegania (okolice 5.00) powinno się normować w dół, ale jak to będzie u mnie wyglądało, to się zobaczy w przyszłości 😉.
Drzemka regeneracyjna zapewne pomogła w osiągnięciu tak fajnych prędkości (jak na moje możliwości) 😎
Środę przeznaczam na regenerację.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Congratulations, your post has been curated by @r2cornell-curate. Also, find us on Discord
Felicitaciones, su publication ha sido votado por @r2cornell-curate. También, encuéntranos en Discord